Rozdział 2
** Oczami Wiktorii**
Po znakomtym pocałunku strasznie się zaczerwieniłam , i widzidzałam że Niall też . Powiedziałam że muszę już iść bo Moja kuzynka Sandra się nie cierpliwi i pewnie znosi juz jajko Gdy wbiegłam do klatki Niall pobiegł za mną i złapał mnie za rękę pytają cię czy poszłabym z nim abym mógł przedstawić mnie swoim przyjaciołom . Powiedziałam że :
- Z miłą chęcią , ale jest jeden warunek .
- Jaki ?
- Biorę ze sobą moją kuzynkę Sandrę ,bo chcę ją przedstawiś Hazzie .
- Okey. Przyjedzie po ciebie i Sandre taksówka lub limuzyna
- Taksówka będzie sam raz.
- A więc do jutra - mówiąc to pocałował nie w policzek .
Poszłam na samą góre do pokoju akademickiego .
Sandra stała już przy drzwiach :
- I jak było ?
- Pójdę się odświerzyć i ci wszystko opowiem .
Gdy wyszłam z łazienki ubrana w piżame sandra siedziała na moim łóżku dopytywała się kogo to bluza powiedziałam ze :
-Nialla .Pożyczył mi ja bo było mi zimno - Sandra wzieła tę bluze i zaczeła ja przytulać.
Siadłyśmy na łóżku Sandra miała popcorn ale nie chciała mi go dać abym mogła się skoncentrować na opowiadaniu.
Opowiedziłam jej moje spotkanie Z Niallem Horanem ona dalej nie mogła w to uwierzyć zarówno jak ja.
Po chwili Sandraa zapytała mnie :
- Czy masz zamiar sie z nim spotkać w najblirzszym czasie?- powiedziałąm jej- usiąź bo padniesz..
- Ale ja siedze ...
- No wiem.
- A więc.. jutro o 16 przyjedzie po nas taksówka abysmy mogli ich zapoznać .
- Ale ja nigdzie nie jade !!!!!!!!!!!
- Bedzie Harry ...-i w tym momencie sandra wskoczyłą pod kołdrą .- Co ty robisz ?
- Musze się wyspać na jutro tobie też to radzę -i nie minęła chwila Sandra juz spała.
** Nazajutrz**
Była godzina 7:00 , Sandra obudziła mnie skacząc po mym łóżku abym wstawała:
- Wstawaj , wstawaj już ranek .
- Sandra daj mi spać !
- Wiktoriaaa, wstawaj!.- W tym momencie moja kuzynka zwaliła mnie z łóża ...
I znów nie miałam innego wyjścia musiałam wstawać nagle Sandra mnie zaskoczyła miłym śniadaniem .,, Juz mój dzień zapowiadał się pięknie -pomyślałam,,. Po długich męczących godzinach Sandra i Ja byłyśmy gotowe . Sandra była ubrana w czarne rurki ,białą szerszą bluzkę z czarnym krzryżem z H&M i czarne szpilki . Miała też dużo biżuteri jak to ona lubi .Włosy miała rozpuszczone i wyprostowane makijaż lekki troche podobny do mojego. A ja miałam rozpuszczone włosy , lekki makijaż jak na randce z Niallem , buty miałam brązowe na koturnie , rurki i białą koszulke, rękawy podwinięte i na to katane.
** Potem**
Była już godzina 16 . Sandra wyjrzała przez okno , a tam już czekała taksówka . Wybiegła z akademickiego domu . Ja brałąm jej i swoją torebkę zamykając drzwi . Zaczepił mnie mój sąsiad z naprzeciwka , totalny idiota:
- Hejka maleńka gdzie idziesz tak wystrojona ?
- Nie twój interes
- No powiedz
- Wypierdalaj !
Po czym zeszłąm na doł do taksówki . Jechałyśmy 20 min bo do plaży było daleko . Stałyśmy przed wielkim domem wmórowane , nagle Sandra mnie popchała i stałyśmy już przed drzwiami kucąc się kto dzwoni do drzwi .Nagle otworzył Niall z uśmiechem powiedział :
- Mam nadzieję że wam nie przeszkadzam ? -nagle ja z Sandrą odpowiedziałyśmy w tym ssamym czasie :
- Eee nie.
- Wchodźcie .
Weszłyśmy do środka , zostawiłam buty i katane na przed pokoju zarówno jak i Sandra swoje rzeczy.
Niall pokazał nam cały dom , najpierw kuchnie był tam Liam i Harry . Nagle Harry się zagapił ale tak jakby na Sandre. Liam się przywitał . Widziałam ze cos szykuje do jedzenia na wieczór wiec nie chciałam mu juz przeszadzać . Harry dalej stał i sie gapił nic nie mówiąc, Liam upomniał Harrego i wydusił z siebie :
- Czeczecześć .......
Niall powiedział do nas :
- No to co idziemy dalej ?
- Ok jak tam chcesz... Sandra idziesz ?
- Emm ja tutaj zostane pomuc chłopakom idźcie bezemnie.
- O nienienie choć !!!
- Nie no dobra - odpowiedziała zawiedziona .
Na to Harry wykrzyknął :
- Niee przyda nam sie jeszcze jeszcze jedna para rąk. -Na to Niall powiedział do mnie:
- Dobra Wiktoria niech ona tu zostanie a my pojdziemy dalej
- No dobra tylko Sandra nic nie zepsuj .
Sandra wybuchła śmiechem zarówno jak i Niall , Liam ,a Harry ? Jak to Harry stał wgapiony w niewiadomo czy we mnie ,Niall czy Sandre ,a nawet może i w ściane .
Gdy z Niallem szłam na góre poczułąm jak mnie objął , weszliśmy na góre i Niall mnie puścił i zapukał do pierwszego pokoju
- Otwarte powiedział Louis piskliwym głosikiem . -Ja cicho się zaśmiałam ... Na to Niall :
- Hejka Zeyn i Lou to jest moja nowa znajoma ta co wam opowiadałem , przyjechała z kuzynką ale została w kuchni z Harrym i Liamem .- Zeyn popatrzył na mnie i powiedział
- Cześć -zarówno jak i Louis który był odwrócony do mnie dupą i zrywał Zeynowi plakat Perrie .- na to Niall.
- To był właśnie pokój Zeyna.
Następnie poszliśmy do pokoju Louisa i gdy tam weszłam nagle mi i Niallowi zaczeły łzawić oczy , ohh ten syf w pokoju był nie do wytrzymania Niall miłym głosem powiedział :
- Lepiej z tąd wyjdźmy za nim gałki oczne nam wypali ten smród -Staliśmy przed pokojem Harrego ,hmm dziwnie jest to opisać jedna strona czysta ,a druga brudna .Nastepnie była łazienka i pokój Liama . Jako chyba jedyny mnie zaskoczył miał czysty posprzatany pokój ... Wyszliśmy z pokoju Liama bo Niall chciał mi pokazac swój pokój. Kazał mi zamknąć oczy wiec zrobiłam jak prosił weszłam do pokoju :
- Teraz możesz otwożyć oczy - zobaczyłam że Niall trzyma gitare i mi śpiewa jeszcze troche i bym się popłakała- Oh, I just wanna show you off to all of my friends
Making them drool on their chinny-chin chins
Baby be mine tonight, mine tonight
Baby be mine tonight, yeah
Podziwiałm jego pokój i w tym momencie gdy położyłam jego bluze na łóżku przestał grać i znów mnie przytulił zobaczyłam koło jego łóżka zdjecie jego mamy i taty plus brata bylo to słodkie nagle irlańdczyk wzioł mnie na ręce i się wywrócił razem ze mną na łóżko ... Zaczoł mnie gilgotać i rozmawiać ze mną sam na sam .Nagle z mojej twarzy zniknął uśmiech zapytał się mnie:
- Co się stało ?
- Dalej nie moge w to uwierzyć ze Cię znam.
- A ja nie moge uwieżyć że poznałem taką ładną , miłą i sympatyczną dziewczyne .
- Mówisz tak każdej .
- Tak , ale ...
- Nie musisz kończyć.
- Ty jestes inna.
***Z widoku Sandry ***
Wictoria i Niall zostawili mnie z Harrym i Liamem zaczeliśmy robić pizze Liam nagle zrezygnował z naszej pomocy po zdemolowaliśmy mu niby kuchni . Miły chłopak w kręconych włosach zaprosił mnie do salonu ,aby tam pogadać .Wypytywał mnie skąd jestem , co tutaj robie w Londynie , czym się interesuje i tym podobne . Gdy on mnie tak wypytywł nie mogłąm uwierzyć w to że poznałam One Direction i jego !!!
Nagle zapytałam Harrego :
- Jak myśli czy bedzie coś z Nialla i Wiktori , Louis to usłyszał schodzac z Zeynem na doł i odrzekli:- Tak.
- Tak.
- Tak. Naill stracił dla niej głowe ciągle tylko gada, gada i gada o niej - na to Zayn:
- Nawet do Eleanor powiedział wczoraj : Hej Wictoria .
Louis z ironią:
- No właśnie , nawet przez sen o niej gadał .
I na to wchodzi Liam:
- Niechcący uszłyszałem rozmowe przepraszam ze się wtrące , ale Niall nie chciał nic jeść .
Harry zaczął się śmiać
- Odezwał się ten co sos do pizzy nakładał widelcem!
- Odczep się .
- Ej dchodzimy od tematu
- No włąśnie Zayn dziękuje z przypomnienie.
Louis krzyknął :
- Cichooo !!!
Nie minęła chwila ,a wszyscy pobiegliśmy na góre zrobiliśmy kanapke wyglądaliśmy tak śmieszne . Harry był na dole ja na nim ,na mnie Louis i Zeyn , Liam stał obok . Wszyscy nasłuchiwaliśmy co się dzieje u Nialla w pokoju. Słyszeliśmy śmiechy i przyjazną rozmowe było to takie słodkie , nagle zadzwonił Louisa telefon .I usłyszeliśmy że ktoś podchodzi do drzwi .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz