Rozdział 13
** Oczami Wikii**
- Cześć Zayn cieszę się że ciebie widzę .
- Wiki co się stało ?
- No bo poszłam na górę po telefon . Zobacz jaką wiadomoć dostałam :
Obserwuje Cie...
- To tyle ?
- A ty co jak by było tylko to to by nie dzwoniła -zaprowadziłam go do kuchni i pokazałam rozwalony mój ulubiony kubek- i jak usłyszała że coś się rozbiło zeszłam na dół i zobaczyłam kubek i otwarte na rozciesz drzwi .
- Ahaa. A podejrzewasz kogoś o to ?
- No w sumiee ...- myślałam o Jordanie ...
- Wiki nawet nie myśl że to Jordan ... on jest w więzieniu !!! Zrozum to że on nie wyjdzie na wolność .
- Dobra niech ci będzie.. -ale i tak wiedziałam że to mógł być on!!!
- Choć coś oglądnoć w telewizji- mówiąc to uśmiechnął się i popchnął mnie w strone salonu.
Całą noc oglądaliśmy filmy ja zasnęłam o 4 rano Zayn był zafascynowany filmem .
Kiedy wstałam o 11 Sandry nie było ,a Zayn robił coś w kuchni poszłam do niego.
- Co robisz ?- spytałam ziewając.
- Śniadanie , a co myślałaś ?Dzwoniła Sandra przyjdzie o 13 .
- Okey .Ide się ubrać ...
-Ale zaraz zejdz bo śniadanie będzie gotowe .
- A co robisz na śniadanie?
- Kanapki .Ale potem dowiedz się z czym - uśmiechnął się .
Zrobiłam dziwną minę bo ten śmiech był dziwny . Poszłam na górę i się ogarnęłam . Zeszłam do salonu na stole stała góra kanapek z serem ,szynką niektóre z jajkiem było ich tak dużo że nie chciało mi sie nawet liczyć.Zayn siedział i wcinał kanepke za kanapką . Masakra.
- Zayn nie za dużo tego ?
- Nie siadaj oglądaj i jedz .-lubię jeść ale po 13 kanapkach miałam dość Zayn padł po 8 .
O 13 przyszła Sandra bez Harrego ? Dziwnee ...
Zayn wyszedł odrazu jak przyszła Sandra bo miał iść z chłopakami do studia teraz wiadomo dlaczego Harrego nie byłoo .Teraz wszystko jasnee.
- Wiktoriaa dlaczego Zayn był u nas ?
Opowiedziałam jej wszystko co się działo ubiegłej nocy.
- Dlaczego do nie nie zadzwoniłaś ?
- Bo nie chciałam psuć ci wieczoru ...
- A do Nialla dlaczego nie dzwoniłaś?
- No bo... - musiałam jej teraz powiedzieć dlaczego wruciliśy wcześniej i nie dzwoniłam do Nailla.
Było to trudne ale coż musiałam.
** Oczami Sandry **
Wstałam o 9 zadzwoniłam do domu ale odebrał Zayn powiedziałam że przyjde o 13 i żeby przekazał to Wiktorii . Jak dzwoniłam Hrry robił śniadanie jaki on kochany . Zjedliśmy ,a że w tym hotelu co byliśmy był internet i komputer w każdym pokoju to weszłam na skype i akurat była dostępna Dzasta czyli Justyna .Pomyślałam że dawno z nią nie rozmawiałam . Harry poszedł do saloniku oglądnąć telewizję ,a ja zadzwoniłam do Dzasty.
- Hej .
- No hej długo się nie odzywałaś .
- Wiem ale nie miałam czasu ...
- No podobno chodzisz z Harrym ,czyli twoje marzenie sie spełniło.
- No strasznie się cieszę .Ej a ty nadal chcesz poznać Zayna .
- Taaaakkkk ...
- Narazie jestem w hotelu z Harrym .Ale mam pomysł ...- w tym momęcie wszedł Harry.
Dzasta pisnęła .arry podszedł pocałował nie w policzek i powiedział do Dzasty po polsku :
- Cześć ...- powiedział to nie pewnie .
- On umie po polsku - żekła Dzasta .
- Ucze się -powiedział Harry .
Myślałam że Dzasta padnie ale się trzymała . Harry zapytał mnie czy ccę coś do picia bo robi .Odrzekłam że nie .Wruciąłm do rozmowy z Dzastą .
- Jak więc mówiłam mam pomysł .
- Jaki ?
- Są wakacje więc może w przyszłym tygodniu przyjedziesz do mnie ?
- No okey tylko spytam rodziców .Poczekaj chwilee.
Słyszałam jak Dzasta prosi rodziców ale nie chcieli jej puścić .Ale jakoś ich ubłagała i przyleciała do pokoju .
- Moge lecieć mam jakąś tam kase a ile kosztuje bilet ?
- 250 zł
- Nie drogo ok ja ci załatwie bilety na 26 lipca tylko zapłacisz we Wrocławiu na lotnisku . A potem ja ciebie odbiore z lotniska .
-Okey- popatrzyłam na zegarek była 12
- Ja musze kończyć może jeszcze potem będe .
- Spoko to pa
- Pa
Poszłam do Harrego do salonu , a on ze już musimy się zbierać .
Harry podwiuzł mnie pod dom kiedy weszłam w salonie u nas siedział Zayn z Wiką . Kiedy Zayn mnie zobaczy rzucił tylko " to ja ide cześć "
- Wiktoriaa dlaczego Zayn był u nas ?
Opowiedziała co się stało .
- Dlaczego do nie nie zadzwoniłaś ?
- Bo nie chciałam psuć ci wieczoru ...
- A do Nialla dlaczego nie dzwoniłaś?
- No bo...
Wkońcu powiedziała co ię stało w rodzinny mieście Nialla. Widać było że przycodzi jej to z trudnością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz