Strony

9 lutego 2013

Opowiadanie rozdział 10

                                                                 Rozdział 10

**Wieści z 5 dni wyjazdu Wiktori  **

Po dwóch dniach  ja z Niallem byłam gotowa do wyjazdu do Irlandii , aby poznać jego najbliższą rodzinę . Pożegnałam się z Sandrą i innymi wsiadałam do samolotu i troche się bałam ponieważ nie lubię latać samolotami :
 - Nie bój się jestem  przy tobie - rzekł Niall swoim Irlandzkim akcentem . Wiedziałam w tym momenie że nie mam co się bać bo jest przymnie ktoś kogo  bardzo kocham  . Byłm ubrana wygodnie do Samolotu a to znaczy , getry , luźną koszulkę i bluzę bo z samego rana o 6 , było zimno . Siadłam koło Nialla, który widział ze się boję wieć mnie objoł . Lecieliśmy niecałą godzinę . Gdy byliśmy na miejscu Niall wzioł nasze bagaże, a ja zadzwoniłam do Sandry żę jestem już na miejscu przy okazji dała mi Olkę do telefonu , nie miałam czasu gadać z innymi ponieważ szliśmy do samochodu brata Nialla . Przywitał się ze mna i z lotniska do jego domu było pół godziny jazdy .
 - Hej Wiktoria- powiedział brat Nialla
 - Hej
 - Jak mineła podróż tobie i mojemu braciszkowi ?
Niallem odpowiedzieliśmy równocześnie :
 - Dobrze.
 - A ty z kąd jestes ?  - zapytał Greg.
 - Z Polski.
 - I jak tam jest?
 - Hymm lepiej jest mi w Lonynie .
Brat Nialla uśmiechnoł się do mnie i zapytał się mnie :
 - Co cię sciagneło tuataj ?
 - Od małego chciałam przyjechać do Londynu na studia  tera zwłaśnie skończyłam 1 rok  i zastanawiam się nad następnym .
 - Nie dość że miła i ładna to do tego mądra !
 - Greg nie zawstydzaj jej.
 - No dobrze , dobrze no i oto jesteśmy na miejscu .
Weszłąm do jego domu i prywitałam się ze wszystkimi okazało się ze jego rodzina jest dla mnie miła ,ale  rodzice Nialla nie pozwolili nam razem spać więc ugościli mnie w pokoju gościnnym , ale i tak Niall w nocy wkradał się do mnie . Na nastepny dzień jego mama zrobiła pyszne sniadanie po czym Niall kazał mi ubrac buty ponieważ chciał mi pokazac okolice i starych znajomych , napotkliśmy też jego byłą dziewczynę , widziałam że w oczach miała do mnie nienwaiść .Ale tarała się tego nie pokazać przy Niallu;
 -  Niall a wiesz że na drugi miesiąc  przyjeżdzam do Londynu do pracy...-Niall rozmawiał z nią ,a ja odeszłam poszłam poprostu usiąść na ławke podeszedł do mnie jego kolega .Miło mi sie z nim rozmawiało , ale nagle Niall wpałd w zazdrość i powiedział stanowczym głosem WIKTORIA IDZIEMY DALEJ  , no i poszliśmy dalej ... Resze dni spęłdziłąm w miłym towarzystwie , okazało się że jednak przyjedziemy dzień wczęsniej ...

** Z widoku Sandry **

 Pojechałam na lotnisko by odebrać moje przyjaciułki .Oczywiści pojechał że na Harry . Kiedy dziewczyny mnie zobaczyły odrazu podbiegły do mnie .Nie widziały Harrego bo  poszedł po picie. Moja koleżanka  Ola  z Dominiką żuciły mi się na szyję i odrazu Ola  powiedziała :
 - Jak my się długo nie widziałyśmy ...-przerwała  jej Karolina .
 - A co mnie to już nie uściskasz ?
 - Karuś myślałąm że nie przyjedziesz -odrazu ją przytyliłam , a Domi powiedziała :
 - No jesteśmy w komplecie
Wszystkie stały tyłem ,a  w tym momęcie szedł Harry .Kiedy stanął za nii powiedział miłym głosem :
 - Cześć dziewczyny jak tam podróż ?
 Myślałam że wszystkie trzy zejdą na zawał .Ale po chwili odezwała się Olka mówiąc:
 - Chchchyba dobrze - Karo z Domi pomachały potakująco głowami .
Ja podeszłam do Harrego sprzedając mu słodkiego buziaka prosto w usta usłyszałam tylko :
 - Oooo... -odwruciłam się do nich mówiąc :
 - No to jedziemy ?
 - Ookeyy -odrzekły w tym samym czasie.
 - Ej ogarnijcie sie to tylko Harry.
Zaraz wszystkie się ogarnęły i poszliśmy do auta kiedy jecaliśmy czułam że dziewczyny nas obserwują bo Harry położył ręke na moje kolano .
Pod domem Harry wsiął torby dziewczyn ,a je oprowadziłam po domu.Naturalnie  do mojego i Wiktorii domu  .Nagle zadzwoniła Wika i pogadałąm z nią jeszcze Olka zamieniła z nią trzy słowa . Wiktoria nie mogła długo gadać ...
Bawiłyśy się dobrze dziewczyny poznały resztę chłopaków oprucz Nialla bo go nie było . Co dziennie chodziłyśmy na zakupy . Harry miał już dość  bo chodziłą z nami jako tragarz .Pewnego dnia Harry wziął sobie do pomocy Zayna ale niestety Zayn w raz z nami zaczął kupować rzeczy ,które były  nikomu potrzebne . Harry był bardzo wkurzony ,a  tak reszta dni  minęła spokojnie . Kiedy siedzieliśy wszyscy u chłopaków w domu weszła Wiktria z Niallem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz