Strony

24 lutego 2013

Opowiadanie rozdział 14

                                                                    Rozdział 14

** Z perspektywy Wiktorii**

 Już jest kolejny nudny dzień ale co to o nowa wiadoość :

Przeprasza Cię kochanie, żle się zachowałem.
Zapomnijmy o tym .Odpisz                   - Niall

Przez  15 min próbowałam jakoś zgrabnie zklecić słowa  . Aż wysłałam mu wiadoość:

Nic nie szkodzi . Ja nawet nie pamiętam
 o co chodzi =]                        -Wiktoria

Wtedy zadzwonił dzwonek do dzwi kiedy zeszłąm Sandra stałą w dzrzwiach rozmawiała z Niallem. Kiedy Niall mnie zobaczył zepchnął Sandre tak że poleciała na ściane ,podbiegł do mnie i przytulił mnie.
- Przeprasza...
- Nic nie szkodzi- byłam tak mocno wtulona że nie wiem czy coś usłyszał.

** Wieczorem **

Sandra poszła do chłopaków do domu ja zostałam z Niallem i opowiedziałam mu zeszłą noc .
- Dlaczego do nie nie zadzwoniłaś?
- No bo ... eemm....ym
- A no tak ... Dobra nie ważne - przytulił mnie i szepnął - Teraz już cię nie opuszcze .Nigdy .
Uśmiechnęłam się .Całą noc oglądaliśy jakieś filmy .

** Oczami Sandry **

 Kiedy była w kuchi robiła śniadanie zadzwonił dzwonek do drzwi otworzyłam a tam... Niall
- Cześć .Jest Wiktoria?
- Taa a co ?
- Muszę z nią porozawiać- i w tedy pchnął  mnie na scianę chciałam u już coś powiedzieć ale zobaczyłam Wiktorie .Więc się powstrzymałam.Nie dokończyłam śniadania tylko
poszłam do chłopaków do domu .Zapukałam nic .Znowu zapukałam nic . Zadzwoniłam otworzył Louis  .Był w piżamie i ziewając powiedzał:
- Co się stało że tak rano dzwonisz ?
- Rano? Jest 12:30 .
- No to co robisz  emm.... po południu ?
- A może mnie wpuścisz - weszłam na przedpokój Louis  zamknął drzwi -ja przyszłam do was bo Niall jest z Wiktorią
- To on nie śpi ?
- Jak jest  u nas w domu to chyba nie ? Sam mi powiedz.
- Dobra .Dobra ide spać .
- O 12: 40 ?
- Dobra bo zaraz wylecisz ... -i poszedł spać .
Poszłam do Harrego do pokoju . Otworzyłam  cicho drzwi Harry spał odwrucony dupom do drzwi ,a ja weszłam na łużko i szepnęłam mu do ucha:
- Kocham cię .
Wtedy Harry zaczął gadać przez sen . Chciało mi się śmiać . Ale się powstrzymałam . Wstałam podeszłam od drugiej strony  i krzyknęłam
- Harryyy
Odrazu się przebudził i podskoczł ze strachu.
- Co jest?
- Nic tylko jest 12 :50- usiadłam na skraju łużka  .Harry  przytulił mnie i przewrucił się ze ną na drugą stronę
- Harry puść mnie -ledwo to powiedziałam bo zaczął mnie łaskotać .

** Wieczorem**

Siedzieliśmy w salonie . Loui z Zaynem robili kolację .
- Harry moge zotać na noc ?
- Oczywiście - pocałował mnie w policzek .
- Czekaj pujdę po laptopa  obiecałam Dzaście ze do niej zadzwonie na Skype.
- Okey .
Poszłam na górę i spotkałam wkurwionego Zayna .
- Zayn co sie stało ?
- Nic Perrie ma jakiś problem . Myśli że ją zdradzam.
- Aha zejdź na dół ja będe zaraz rozmawiać z  koleżanką .
Zayn zszedł an dół bez słowa . Wzięłąm laptopa i  zleciałąm na dół wskoczyłam na kanapę i zaczęłąm rozmawiac z Dzastą . Skończyłam o 10 bo u niej była 11 i musiała  iść spać .Najlepsze było gdy zobaczyła Zayna ,który chodził bez celu po pokoju .
O 12 poszłam spać bo byłam bardzo zmęczona Harry też się położył ale miał  włączony telewizor nie pamięta o której go zgasił  .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz