Strony

8 lutego 2013

Opowiadanie rozdział 1

                                 Tekst: Wiktoria . Montaż : Sandra
                      *****************Opowiadanie Wiktorii.*********************
                                
                                                                 Rozdział 1
Mieszkałam w akademiku z Sandrą .Byłysmy juz stale z myslą że poznamy "One Diection" .Sandra strasznie sie o mnie bała bo miałam napady smutku .Pewnej nocy miałam dziwny i smuny sen. Przebudziłam sie ze łzami w oczach odwruciłam sie na łózku tak aby Sandra tego nie widziała .Lecz zaóważyla to i zapytala sie mnie:
 - Co sie stało? -nic nie powiedziałam wstała z łózka i mnie przytuliła kładzac sie koło mnie.

**Po godzinie zasnełam.**

Obudziłam sie z rana w sobote odczułam ze nie ma Sandry ,a to było dziwne bo w dni wolne spała do południa. Wzruszyłam ramionami i położyłam sie spowrotem po kilku sekundach wparowała do pokoju i kazała mi sie ubierać .Miałysmy iść na miasto ,abym przestała o tym wszystkim mysleć . Nie miałam innego wyjscia zgodziam sie .Obeszłyśmy wszystkie sklepy w Londynie i został sklep "grozy" . Sandra mogła by tam przesiedzieć godzinami, siedziałam na kanapie w sklepie i umierałam z nudow .Postanowiłam ze pójde po koktajl dla mnie i Sandry. Przeszłam przez jezdnie i gadałam z miłym chłopakiem od koktajli wręczył mi dwa karmelowe po czym wruóciłam do sklepu . Zagapiłam sie na coś. W sumie to nie wiem co to było... A po chwili  zobaczyłam 6 letnia dziewczynke uciekajacą na jezdnię . Przestraszyłam sie bo mogło sie jej coś stać .Rzuciłam koktajle na jakiegos chłopaka w kapturze i złapałam małą za reką wyciagajac z środka ulicy .Okazało sie ze chlopak w kapturze był jej opiekunem zaczełam mu robic awanture:
 - O czym ty myślsz ... Przecierz mogło jej się coś stać !!! Ogarnij się człowieku .
 - Emm...-nagle wzioł mnie za reke i pociagną do zaułku -bedziesz piszczeć?
  -Zalezy co chcesz zrobic , bo jak zgwałcić to tak .
Chłopak brechnoł ściagajac kaptur był to Niall Horan przeprosił mnie za zamieszanie i podziekował . Ja odparłam z usmiechem na ustach .
 - Nie ma za co , ...
Nagle miałam zastuj serca ,a po chwili zaczeło mi bić szybciej gdy on dał mi buzi. W policzek !
 - Czy moge Ci to jakoś wynagrodzic ?
 - Ja nie mam pomysłu ale ...
I w tedy Niall dał mi swoja czapke .Włożył mi ją na glowe i powiedzial:
 -Spotkajmy sie tu o 18 - mówiąc to uśmiechnął się cwaniacko.
 - Ee...e...e...ok.
 - Ale czekaj na mnie
 - Dobrze ... - odparłam wręcz z uśiechem na ustach.
Odrazu kiedy Niall zniknął z moich oczu pobiegłam do Sandry ,a ona zaczeła sie na mnie wydzierać:
 - Wiktoria gdzie ty do cholery byłas ja sie o ciebie martwiłam!
 - Sandra ale ... -przerwała mi .
 - Nie przerywaj mi do cholery !
 - Poznalam Horana. -Sandra nawijała cały czas ale gdy to usłyszała stanęła i wpatrując się we mnie wybełkotała:
 - Ccco ????
Wziełam ja na przechadzke do parku i wszystko jej opowidziałam .Nagle Sandra odwróciła się do mnie i powiedziała :
 - Dziewczyno ale ty masz farta !
 - nie ....

**Trzy godziny pozniej. Z perspektywy Sandry**

Wikunia wyszla z kibla .Miała czerwone spodnie ,zwiszajace szelki ,bluzkę biała z Londynem ,którą dostała ode mnie .Lekki makiasz ,czyli troche sybkiego pudru , tusz do rzes i różowy błyszyk . Długie włosy były uczesane w  warkocz .A jej grzywka jak zwykle zaczesana na bok . A na koniec wybrałą czarne conversy wgladała niesamowicie .Piękniej niż jaka kolwiek bajkowa księżniczka. Nie mogłam mieć chyba piękniejszej kuzynki .Kiedy się tak wpatrywałam jak ona lata po domu jak kot z pęcherzem ,nie dostrzegłam że ona mówi do mnie:
 - Sandra skończyłam. Halo jesteś tam ?
 - Emm ...Tak .Jeju cudnie wyglądasz a teraz zmykaj bo się spóżnisz .

**W tym samym czasie moimi oczami **

Wybiegłam z domu na koniec ulicy do tego zaułku . Było już po 18 ,a jego dalej nie było . Zrezygowana postanowiłam pójść do domu. Nagle wychodzac z zauka w kogos weszłam i upadłam na dupe. Okazało sie ze to on.
 - Czy to przeznaczenie.
 - Auć .
 - A tak ... -Pomugł mi wstac- Może pójdziemy na kolację do mojej ulubionej knajpki ?
 - Chętnie .

** Po kolacji **

Gdy  wracaliśmy do domu zrobiło sie chłodno Niall to zauważył i dał mi swoja bluzę ... Pod moim akademikiem stalismy godzinę i... sie przytulaliśmy na koniec objoł mnie i wyszeptał do ucha :
 - Podobasz mi sie znam cie tak krótko ,a czuje sie jak bym cie znał od lat -po czym pocalował mnie na koniec.


Piszcie co myślicie .Chcę wiedzieć co myślicie i czy mamy pisać dalej :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz