Strony

21 marca 2013

Opowiadanie rozdział 19

                                                                    Rozdział 19

*** Oczami Sandry***

O godzinie 9:30 przyjechaliśmy pod dom Dżasty ,.Jechaliśmy może  półtora godziny . Na miejce przybiliśmy jakoś  o 11 .Pożegnałyśmy się z moim wujkiem,Wiktorii tatą.
Siedziałyśmy na lotnisku .Opowiadałam Dżaście jak fajnie jest w Londynie ,a zwłaszczakiedy chłopaki są blisko .Postanowiłyśmy iść po jakieś picie,powiedziałąm do Wiktorii:
- Idziemy do sklepu bo Dżaście pić chce się .
-Nom -dodała Dżasta .
- Chcesz coś? Wiktoria chcesz coś ?
- Emm... nie .Chyba nie .
- Zaraz przyjdziemy .
Poszłyśmy do restełracji na lotnisku ,było mega wypasione .Kupiłyśmy 3 coca-cole .Chociaż Wktoria nie chciała to  i tak wzięłąm jedną na zapas . Gdy jeszcze stałam w kolejce ,ułyszałam śmiech Wiktorii.Jej śmiech rozpoznała by na końcu świata .Gdy wruciłyśmy Wiktoria powiedziaął o jakiś dwuc dziewczynac i pokazała je delikatnie palcem . Gdy wchodziłyśmy zobaczyłam te dwie jak wchodzą do tego samego saolotu co my .Postanowiłam zrobić im małego psikusa .

*** Na miejscu ***

Miałam ndzieje że chłopaki będą na nas czekać i nie byłam w błędzie .Cała piątka stałą koło limuzyny .Podałam Dzaście  torby i puściłam się biegiem do Hazzy .On też biegł w moją strone .Prawie u spodnie spadły .Nie mogłam powstrzymać śmiechu chyba jak wszyscy .Gdy już pocałował nie na powitanie.
- JAk sie ciesze że cię widzę .Nawet nie wiesz jaktęskniłam ,no a w domu sobie pogadamy na temat tego że się nie pożegnałeś !-Harry tylko wzdychnął i objął nie w talii ,powiedziałam u że musze coś załątwić i czy idzie ze mną.Powiedział że z a długo mnie nie widział żeby teraz mnie puścić samą .
Opowiedziałam Harremu co takie dwie dziewczyny chciały zrobić Wiktori.Zobaczyliśmy jak wchodzą do hotelu ,obmyśliliśy plan .Harry był przynętą, stał pod otelem kiedy one wyszły .Brunetka pisnęłą ,a blondyna wzrokiem szukała kogoś . Ja byłam w kawiarnii po drubiej stronie .Harry miał je jakoś zaprowadzić do zaułku koło kawiarnii ,nie było to trudne dla niego .Kiedy tam już zaczęli wchodzić ja poszłoam za nimi ,widac że zrobiły by dla n iego wszystko , brunetka spytała:
- A ty nie chodzisz z tą jak ona tam ma em... Sandra .
I w tedy ja wyłoniłąm się z cienia :
-No jest oim chłopakiem o co ?
Obie się tak jakby wytraszyły na mój widok grzecznie powiedziałam:
- Słuchajcie jeszcze jeden wybryk taki jak na lotnisku ,to będzie po was .I macie się do Harrego i Nialla nie zbliżać ,ani do nikogo z 1D zrozumiano ?- z każdym słowem robiłam krok do przodu ,aż stałąm jakieś 30 centyetrów od nich .One tylko pokiwały głowami - bede was obserwować .Mam swoje znajomości -pocałowałam Harrego i poszliśmy do parku .Do domu przyszliśmy ok 8.  
Graliśmy w "pękasz".Ja z Wiką wyglaliśmy .Liam pękł pierwszy ,druga Dżasta , potem Zayn i Louis , Była zacięta walka ja miałam Nialla , a Wika Harrego .Jeteśmy kuzynkami to nie przeszkadzało mi to że ona ma Harrego ,ale pękli w połowie nawet zabawy nie było . Graliśmy jeszcze w butelkę na pytania i wyzwania . Liam miał mnie pocałować !!! A ze byłam w toalecie to nie wiedziałam o tym ,Kiedy tylko weszłam Liam pocałował mnie ,nawet dobrze mnie nie dotknął .Kiedy kończył Harry zaczął go gonić .Kiedy cłopaki już wrucili Zayn miał przytulić Dżastę .Louis miał odpowiedzieć kto mu sie podoba z tego pokoju powiedział że Harry .Harry jest mój i tylko ój ,wtedy powiedziałam:
-On jest ój i tylko mój - przytuliłam się do Harrego
-On jest też mój !- dodał Louis .
Wiktoria miała całować się z Naillem przez 3 min,ale przetrzymaliśmy ic do 5 ,za to  że nie nie ostrzegła przed Liamem,a Naill miał jeszcze  pocałować Louisa .Dostałam od Dzasty 10 minut w niebie , nie zrobiło to na mnie wrażenia :
- Ja codziennie mam jak w niebie ale jak chcecie.-powiedziałam
Harry po powrocie dostał pytanie gdzie poszliśmy z lotniska . Gdyby arry na mnie nie popatrzył to by się nie domyślili że on kłamie . Po wyrazie twarzy Wiktorii było widać że mnie o to zapyta. Na szczęście chłopaki zostali na noc i Wiktoria  nie miała jak zapytać.Dzięki Bogu ,bo miała mi za złe że nastraszyłam te dziewczyny . Może do jutra zapomni.Potem jeszcze oglądaliśmy film chyba "Kronika opętania " ale może to był inny tytuł .Nie wiem ale wiem że to był horror.Nawet ciekawy .Potem mi i Harremu film się urwał zresztą Dżaście i Liamowi też ale nie dużo straciliśmy .Może jakieś 20 min .

16 marca 2013

Opowiadanie rozdział 18

                                                               Rozdział 18

*** Oczętami Wiktorii***

 O godzinie 9:30  przyjechaliśmy pod dom Dżasty ,czyli Justyny koleżanki Sandry .Jechaliśmy półtora godziny . Na miejce przybiliśmy równo o 11 .Pożegnałyśmy się z moim tatą  który wiózł nas na lotnisko . Przeszłyśmy przez bramkę i czekałyśmy na samolot jakieś  2 nastolatki popatrzyły na mnie i na Sandrę .Zaczęły coś szeptać . Trochę mnie to zaniepokoiło. Zamyśliłam się o co im chodziło .Czy coś się stało ,ale z zamyślenia wyrwał mnie głos Sandry :
- Idziemy do  sklepu bo Dżaście pić chce się .
-Nom -dodała Dżasta .
- Chcesz coś?- patrzyłam na Sandrę ale nie docierało do mnie co mówi - Wiktoria chcesz coś ?
- Emm... nie .Chyba nie .
- Zaraz przyjdziemy .
Pokiwałąm tylko głową ,a one zniknęły za rogiem . Myślałam   o tym co przeżyłam w  czasie tych dwóch tygodni . Nic takiego się nie wydarzyło ,ale wiele osób się zmieniło . Wpatrywałąm się w podłogę gdy podeszły do mnie  te dwie dziewczyny .
- Cześć -powiedziały równocześnie .
-Em cześć .Znamy się ?
- Nie chyba nie -powiedziała blondynka.
-Aha.
- A ty nadal chodzisz z Niallem z One Direction . - cały czas mówiła blondynka ,a brunetka coś robiła na telefonie
- Tak .A co ?
- Nie słyszałaś o tym co Niall zrobił ?- troche jej wyraz twarzy był dziwny jak by się cieszyła na tę wieść .
- A co zrobił ? - spytałąm .Ufałam Naillowi .Wiedziałam że nie mógł by mi nic złego zrobić.
Wtedy  ta brunetka pokazała mi zdjęcie jak blondyna całuje się z Naillem . Zrobiła dwa błędy nie wyszła z programu do przeróbki ,a po drugie to zdjęcie było z tłem i wzięły to zdjęcie  z mojego profilu na twitterze .Bo w prawdziwej wersji całowałam go ja . Tak mnie to rozbawiło że wybuchłam takim śmieche że Sandra na drugim końcu lotniska  musiała to słyszeć . Dziweczyny popatrzyły na mnie z zaciekawieniem nie wiedziały  o co chodzi .
- Em sory ale po pierwsze nie wyszłaś z programu do przeróbki , a po drógie zciągnąłaś to zdjęcie z mojego profilu na twitterze .
Dziewczyny się zarumieniły i odeszły ale ta blondyna była zawzięta było to po niej widać . Po chwili przyszły dziewczyny .Opowiedziałam im o tych dziewczynach .Rozbawiło je to .Kiedy wchodziliśmy do samolotu przede mną weszły te dwie dziewczyny blondyna jeszcze zdążyła rzucić mi  zawistne spojrzenie . W samolocie siedziałyśmy we trzy w jednym rzędzie .W pierwszej klasie ,a te lalunie  na  końcu samoloty tam gdzie za lot płaciło się tylko 150 zł .

*** Na miejscu ***

Nie liczyłam że chłopaki już wrucili ale pewne dziewczyny tak (czyli Sandra i Dżasta )
Wyszłyśmy na parking  , a tam miła niespodzianka .Całą piątka stała koło limuzyny Sandra podała Dżaście torby i pobiegła do Harrego on też podbiegł do Sandry ale prawie spodnie mu spadły jak biegł  wzyscy nie  mogli powstrzymać śmiechu łącznie z Sandrą . Podeszłam bliżej i usłyszałam jak Sandra mówi:
- ... a w domu sobie pogadamy na temat tego że się nie pożegnałeś !-Harry tylko wzdycnął  objął Sandrą w talii i poszli do auta .Niall szybko do nie podszeł i wziął torby :
- Niall mamy sobie do pogadania .
-Wiem  ,przepraszam . -odwrucił się i powiedział - ty jesteś Justyna .
Dżasta stanęła jak wryta ,pokiwała tyko głową  .Podeszliśmy do auta przy aucie stali Louis .Zayn i Liam . Gdy gadałam z Naillem gdzieś mi wcieło Sandrę.
- Hej chłopaki .To jest Justyna czyli Dżasta nie wiem czy uda wam się to wymówić- odrazu Zayn próbował to powiedzieć i nawet mu wyszło ,Louisowi poszło trochę gorzej ,a Liam powiedział to bez problemu-, a gdzie jest Sandra z Harrym ?
-Poszli pieszo .Sandra chciała coś załatwić -trochę było to dziwne ,ale okey .
Jechaliśmy niecałe 30 min . Chłopaki zawieźli mnie i Dżastę do mojego i Sandry domu . Mieli tylko nas zawieść ale coż zostali na dłużej . Sandra z Harrym przyszli o 8 wieczorem . Wszyscy dobrze się bawiliśmy  graliśmy w "pękasz".Ja z Sandrą wyglaliśmy .Laim pękł pierwszy  ,druga Dżasta , potem Zayn i Louis , Była zacięta walka ja  miałam Harrego , a Sandra Nailla , pękli w połowie nawet zabawy nie było . Graliśmy jeszcze w butelkę na pytania i wyzwania . Liam miał pocałować Sandrę , a  dostał to zadanie od Zayna .Sandra  nic o tym nie wiedziała  bo była wtedy w toalecie ,a Harry ostrzegł Liama że jak ją pocałuje to cało z tego nie wyjdzie .Kiedy Sandra wpadła do pokoju Liam ją pocałował trwało to wszystko może 2 sek bo Harry zaczął gonić Liama . A Sandra stanęła jak wryta i powiedziała "aha okey "   Kiedy oni już wrucili Zayn miał przytulić  Dżastę .Louis -odpowiedzieć kto mu sie podoba z tego pokoju powiedział że  Harry , a w tedy Sandra się oburzyła i powiedziała :
-On jest mój i tylko mój - przytuliła się do Harrego.
-On jest też mój !- dodał Louis .
Ja miałam całowac się  z Naillem przez 3 min,ale przetrzymali nas do 5 wszystko przez Sandrę , bo chciała się odgryść że jej nie powiedziłam o tym  że Liam ją pocałuje .Naill miał pocałować Louisa .Sandra dostała od Dżasty 10 minut w niebie z Harrym ,ale odpowiedz Sandry rozbawiła wszystkich  :
- Ja codziennie mam jak w niebie ale jak chcecie...-poszli do kuchni czyli pokoju po drubiej stronie.
Harry po powrocie dostał pytanie gdzie poszliście z lotniska ?Harry popatrzyła na Sandrę znacząco .I powiedział że byli w sklepie .Harry kiepsko kłamał .Potem postanowiłam ją o to zapytać .Potem oglądaliśmy telewizor  wszyscy bo chłopaki zostali zostać na noc .

15 marca 2013

Opowiadanie rozdział 17

                                                            Rozdiał 17

*** Oczmi Wiki ***

 O 7 czasu Polskiego  byliśmy już na miejscu . Na lotnisko przyjechał po nas  mój wujek czyli Sandry tato . Sandra dzwoniła do niego jak tylko wiedliśmy do samolotu . Kiedy już dotarłyśmy do naszego miasta była 8 ale było widno poszłyśmy do moich rodziców  . Nie chcieli nas wypuścić ale jeszcze leciałyśmy  do naszyc dziadków ja do swoich  Sandra do swoich . O 9  miałam byś już u Sandry w domu bo miałam  u niej spać . W domu Sandra pisała z Harrym kazał wzystkich pozdrowić ,a Sandra nie mogła się doczekac spotkania z kuzynem Alanem  ja też nie ogłą się doczekać miał on już   5 lat .

*** Na drugi dzień ***

 Gdy sie  obudziął Sandra czekała na mnie . Na dworze był gorąco  prawie  34 stopnie . Więc ubrałam bokserkę i krótkie spodenki .Sandra była bardzo podobnie ubrana tylko miała  bokserkę z napisem I <3 my boyfriend (co się tyczyło Harrego ) na ojej bluzce pisało My boyfiend <3 me ( chodzi oczywiście o Nialla bo to od niego dostałam tę bluzkę ) poszłyśmy do mojej cioci czyli Sandry  babci . Kiedy tam weszłyśmy odrazu zaczeło się
- Jak wy wyrosłyście - mówiła Sandry babcia
Zachwile  z salonu wybiegł Alan
- Sanla ,Witolia - takie słodkie kiedy to on mówi nie mogłyśmy sie od wszystkic odgonić bo jeszcze nasza prababcia była   .Przesiedziałyśmy tam przez prawie cały dzień .Ale wyszliśmy na chwile na pole z Alanem
 Kiedy Patryk ( chodziłam z nim kiedyś; jest w moim wieku) nas zobaczył przybiegł się przywitać
strasznie się zmienił .
- Sandra , Wiktoria !!!-Sandra się odwruciła  ,a że on się w niej bujał do niej jako pierwszej przyszedł się przywitać ( Sandra tego nie lubiła ,bo traktowała go jako kolege nic więcej ) Rzekłam:
- O Patryk ale  się zmieniłeś  ...
Posiedzieliśmy chwile na polu .Patryk cały czas nas wypytywał czy to prawda że  ja chodze z Niallem i czy Sandra codzi z Harrym .Pytał się  chyba ze 30 razy aż w końcu Sanda wyciągnęłą telefon i pokazała zdjęcia i filmiki . Powiedziała do mnie :
- Może chłopaki po nas przyjadą jak będą wracać z koncertu .
 Posiedziałyśmy jeszcze chwilę i zaprowadziłyśmy Alana na  górę i poszłyśmy  na moje podwórko tak zwane "betonowe "
Kiedy  usiadłyśmy takie 3 małe dziewczynki podbiegły do nas prosząc o autograf .Było to takie słodkie .
Zachwile szła moja koleżanka  z gimnazjum Karolina .
- Szczepkaa... - Karolina odwruciła się i pośpiesznym krokiem przemierzyła boisko
- Wiktoria ale się zieniłaś ...
- Ehm ... -chrząknęła Sandra.
- O Sandra ...
- No dzięki  .
Karolina przywitała się z Sandra i powiedziała że szła na spotkanie z Weroniką .
I w ty momęcie na boisko weszła Wera .Podeszła do nas i sie przywitała .Sandra poszła pogadać z Dżastą koleżanką  która miała do nas przyjecać i to jż nie długo .Przyszła ona do takiej Wiktorii
 Miałam dzisiaj  spać u siebie w domu więc nie miałam daleko Sandra  odprowadziła nie do domu i o 8:30 poszła do siebie .

*** Natępne dni***

 Całe dwa tygodnie minęły i musiałyśmy już wracać .Szkoda  było zostawiać przyjaciół ,rodzine  ale już trzeba było wrać Sandra miała jakąś niespodziankę dla mnie .Ale powiedziała że powie mi to na miejscu .



*** Oczami Sandry ***

O 7 czasu Polskiego byliśmy już na miejscu . Na lotnisko przyjechał po nas mój tato . Zadzwoniłam do niego jak tylko wiedliśmy do samolotu . Kiedy już dotarłyśmy do naszego miasta była 8 ale było widno poszłyśmy do Wiktorii rodziców  Nie chcieli nas wypuścić ale jeszcze leciałyśmy do naszych dziadków ja do swoich Wika do swoich . O 9  Wika miałą być u mnie w domu bo spałą u mnie miał w moim pokoju wszystkie torby.W domu  pisałam z Harrym . Nie mogłam się doczekać spotkania z Alanem moim i Wktorii kuzynem.

*** Na drugi dzień ***

 Czekałąm już na Wiktorie ale ona tak się w Londynie rozleniwiłą że teraz sypia do 1 . Na dworze było gorąco prawie 34 stopnie . Więc ubrałam bokserkę i krótkie spodenki .Wiktoria była bardzo podobnie ubrana tylko  na jej bluzce pisało My boyfiend <3 me ( chodzi oczywiście o Nialla bo to od niego dostała tę bluzkę )  ja miałąm bluzką z napisem I <3 my boyfriend (co się tyczyło Harrego )Poszliśmy do mojej babci . Kiedy tam weszłyśmy odrazu zaczeło się
- Jak wy wyrosłyście - mówiła  babcia
Zachwile z salonu wybiegł Alan
- Sanla ,Witolia - takie słodkie kiedy to on mówi nie mogłyśmy sie od wszystkich odgonić bo jeszcze nasza prababcia była .Przesiedziałyśmy tam przez prawie cały dzień .Ale wyszliśmy na chwile na pole z Alanem
 Na pole wyszedł Patryk (masakra pomyślałam ).
- Sandra , Wiktoria !!!-odwruciłam się ,Patryk szedł w nazą stronę przywitałą sie ze mną , a potem z Wktorią ona na to :
- O Patryk ale się zmieniłeś  ...
Posiedzieliśmy chwile na polu .Patryk cały czas nas wypytywał czy to prawda że ja  codze z arry i czy Wiktoria chodzi z Naillem .Pytał się chyba ze 30 razy aż w końcu wyciągnęłam  telefon i pokazałam mu zdjęcia i filmiki . Aż w końcu powiuedziałam :
- Może chłopaki po nas przyjadą jak będą wracać z koncertu .
Posiedziałyśmy jeszcze chwilę i zaprowadziłyśmy Alana na górę i poszłyśmy do Wiktori na podwórko tak zwane "betonowe "
Kiedy usiadłyśmy takie 3 małe dziewczynki podbiegły do nas prosząc o autograf .Było to takie słodkie .
Zachwile szła  koleżanka Wiktorii z gimnazjum Karolina .Wiktoria krzyknęła:
- Szczepkaa... - Karolina odwruciła się i pośpiesznym krokiem przemierzyła boisko
- Wiktoria ale się zieniłaś ...
- Ehm ... -chrząknęła Sandra.
- O Sandra ...
- No dzięki .
Karolina przywitała się ze mną i powiedziała że szła na spotkanie z Weroniką .
I w ty momęcie na boisko weszła Wera .Podeszła do nas i sie przywitała .Ja poszłąm pogadać bo właśnie Dżasta przyjechałą na rowerze do Wiks . Umówiłyśmy się że za 12 dni przyjedziemy po nią  pod jej dom bo na 12 mamy wylot ,czyli musieliśmy byc godzine przed lotem  .Umówiliśy się na  9:30 .

*** Natępne dni***

Całe dwa tygodnie minęły i musiałyśmy już wracać . Szkoda było wracać zostawić to wszystko ,ale jechała z nami Dżasta więc było zabawnie  .

Opowiadanie rozdział 16

                                                          Rozdział 16

*** Oczami Wiktorii ***\

 Zasnęłam może o 1 w nocy nie paiętam .Wiem że Sandra rozmawiałą z kimś.  Byłam tak zęczona że obudziłąm się o 2 popołudniu . Zdziwiłam się.  Na skraju łóżka leżała karteczka .

Przepraszam że ciebie nie obudziłem
ale Sandra mi nie pozwoliła .Jade
na koncert do Chin będę za jakiś tydzień
może dwa .Kocham cię .
                                     Twój Nialler
Byłam zachwycona ty że napisał ale zrzędła mi mina kiedy dotarło do mnie  że jedzie na koncert do ...Chin ? Nie porzegnał się ze mną . Zamuciłam się tym ,ale wkońcu wpadłam na pomysł by pojecać do Polski w odwiedziny . Zeszłam na duł ,a Sandra podleciała do mnie  i rzekła:
- Ty wiesz że oni pojecali do Chin ?
- Tak Niall zostawił mi karteczkę .Szkoda ze sie ze mną nie porzegnał ! Ty miałaś szczęście że chociaż Hazza się porzegnał ...-przerwała i Sandra  Wybucem śmiechu .
- Hahahahahahaha śmieszna jesteś dopiero dostałą SMS-a od Harrego że leci włąśnie na koncert do Chin!
Poszłyśmy do kuchni ,zaczęłyśmy robić śniadanie .Opowiedziałam Sandrze o moim pomyśle żeby pojechać do Polski .Sandra odrazu spytała "to kiedy lecimy ? " .Postanowiłyśmy  jakoś  kupić bilety jeszcze na dzisiaj .Sandra poprosiła Edda  by załątwił nam bilety . Miałyśy wylecieć o 5 po południu miałyśmy niecałe 2 godziny . Spakowałyśmy się  i zamknęły śmy dom na 4 sputy . Na lotnisku  spotkałyśmy fanki pytały czy jedziemy do chłopaków do Chin ,ale uczciwie  powiedziałyśy że jedziemy do rodziny .

***Oczami Sandry ***

Rano usłyszałam dzwonek .Ciekawe kto to.
- Hej jest Wika ? Musze jej coś powiedzieć...- był to Niall.
- Jest na górze ,ale śpi jak ją obudzisz to cię uduze zrozumiano ?
- Tak jasne okey ,a H..... A nie ważne ...
- Co H... ?
- Nie nic .Dobra ide do  niej .
Niall poszedł na góre i za jakie 5 min zszedł na dół.
- Dobra Sanda ja ide .Pa
- Pa .
Oglądałam film . O 1  dostałam SMS-a .

Cześć kotku . Przepraszam że się nie porzegnałem
ale mi wyskoczył nagły koncert... w Chinach .
Przepraszm jak przyjade to ci to jakoś wynagrodze .
Obiecuje.Kocham Cię                              - Harry

Odrazu mu odpiasałam .

Mogłeś się chociaż  pożegnać :(
Będę tęsknić. A Naill się prawie  wygadał.
Zaczął coś mówic ale się zacioł.... Kocham Cię- Sandra

Naprawdę cię przepraszam . Wynagrodzę ci too ...
<3 <3<3                                                     - Harry

<3                                                              - Sandra

Wiktoria zeszła na dół  rano Niall zostawił jej kartkę że  jedzie do Chin .Nie byłam jedyna która po przez zapisane słowa zostałam  powiadomiona.Wiktoria wpadła na poysł że pojedziemy do Polski.
Był to dobry pomysł bo i tak za pade dni Dżasta miała do mnie przyjechać to pomyślałam że może zabieże się w drodze powrotnej z nami .Zdzwoniłam do Edda by jakoś pougł i zdobys bilety .Nie czekałąm długo  po 15 minytach Edd oddzwinił i bilety czekały juz na nas na lotnisku .
Szybko się  spakowałyśmy  i pojechałyśmy na lotnisko . Na lotnisku jakie fanki 1D  pytały czy jedziemy na ich koncet oczywiście odpowiedziałyśy ze jedziemy do rodziny i że przez jakiś czas nas nie będzie .


1 marca 2013

Opowiadanie rozdział 15

                                                              Rozdział 15
** Oczami Wikunii **

 Obudziłam się nad ranem . Leżałam na kanapie oparta o Nialla. Który gadał przez sen , a że była 5: 25 nie chciałam  go obudzić ,a potrzebowałam iść do toalety.Wygrzebałam się i poleciałam do toalety . Kiedy wróciłam .Niall wręcz krzyczał  przez sen:
- Nie odwal się .... Ja  teraz jestem z nią ...  A nawet jak bym nie był... to bym do ciebie nie wrócił ...
O co chodzi ? Do kogo on mówił .Wiele pytań chodziło mi po głowie  ale nie chciałam go budzić postanowiłam poczekać aż  sam wstanie .
 Czekałam a on cały czas spał ... Kiedy wreszcie się obudził spytał:
- Która godzina ?
- 1 po południu  , a co...
- Chciałem się zapytać o jedzenie ale nie wiedziałem która godzina żeby dobrze zapytać . Więc co na obiad ?
Wkurzyłam  się i poszłam do kuchni  po chwili  krzyknęłam :
- Nie ma niczego dobrego . Może pójdziemy do Nando's ?
- Z przyjemnością ale muszę wstąpić do domu .
- Okey to za 15 min wychodzimy .... - spojrzałam na telefon a tam wiadomość ...od Sandry .

Nie dzwoń jutro. Będę odsypiać nockę .
Bo będziemy oglądać filmy do późna ,
żeby nie było nieporozumień  .
Bo wiem co sobie pomyślisz.

Zaśmiałam się w duchu  . Poszłam na górę i się ogarnęłam. Zeszłam Niall  stał juz przy drzwiach .
Wyszliśmy Niall się wygłupiał całą drogę .Kiedy weszliśmy do domu chłopaków .Poszłam do Harrego do pokoju Sandra spała przytulona do Hazzy.  Potem przeszłam się po pokojach wszyscy spali oprócz Zayna ,którego   nie było w pokoju ani w domu. Niall przebrał się i poszliśmy do Nando's. Wróciliśmy dopiero wieczorem .Niall odprowadził mnie pod sam dom . Kiedy Niall zniknął w cieniu nocy .Sandra otworzyła drzwi,a ja wpadłam do przedpokoju .
-Jak było?
- Nie strasz mnie . Powiem ci że było zajebiście .Pójdę się przebrać  i jak przyjdę to ci wszystko opowiem .
- Okey - powiedziała bez entuzjazmu. Poleciałam na górę przebrałam się . Zeszłam na dół usiadłam na kanapie . Opowiedziałam  jej całą noc i to co Niall mówił dziś rano, ale tez opowiedziałam jej o Nando's w którym było cudownie ...