Rozdział 20
**Oczami Wiktorii **
Obudziłam się oparta o Nialla który tak chrapał że nie wiem jak się wcześniej nie obudziłam.Sandra była ściśnięta na kanapie pomiędzy Harrym i Louisem którzy przytulali ją z dwóch stron . Zayn spał oparty o Dżastę a ona spała oparta o Liama . Pomału się wygramoliłam i poszłam zrobić kanapki i napić się coli .Była 11, a mi się wydawało że jest co najmniej 2 po południu. Poszłam się przebrać i ogarnąć fryzurę .Chłopaki mieli dziś wywiad o trzeciej więc dobrze by było ich obudzić . O 12 usłyszałam pisk Sandry okazało się że Louis wstał przed nią i obudził Sandrę szklanką wody . Bynajmniej Sandra obudziła resztę .Nie musiałam ich budzić,a zwłaszcza Nialla . Nigdy nie miałam serca go budzić . Chłopaki się ogarneli i pojechali na wywiad my ogarnęłyśmy dom i poszłyśmy robić coś do jedzenia .
** Miesiąc później **
Dżasta wyjechała bo rok szkolny się zaczął. My mieliśmy straszny zapieprz bo oczywiście nie dawno dowiedziałyśmy się że chłopaki jadą w trasę koncertową na ponad pół roku !!! Bardzo się wkurzyłyśmy ale cóż . My poszłyśmy na kolejny rok studiów . Tak nam straszne brakowałao chłopaków .Sandra wpadła na pomysł zeby wieczorami w łikendy chodzić do klubów.Sandra prubowała odreagowac tańcząc z kim popadnie ,ale trafił się bardzo upierdliwy chłopak który się jej narzucał , a że Sandra była troszeczką piana nie widziała paparaci i kleiła się do niego jak ... nie wiadomo co . Prubowałam ją odcięgnąć od chłopaka ,ale kiedy stanęłam bliżej niej zobaczyłam dokładnie chłopaka .Przypominał Harrego !!! Te włosy ,ciuchy ...
- O Boże...- wpatrywałąm się w sobowtura ,już wiedziałam dlaczego Sandra się tak kleiła .Przypominał jej Harrego tyle że miał całkiem inną twarz i był wzrostu Sandry , a naturalnie Harry jest wyższy.- Em Sandra idziemy .
- Już ? Jeszcze wcześnie.
- No właśnie - powiedział chłopak .
- Ty się lepiej nie wtrącaj ! - Sandra byla ledwie przytomna
Kiedy wychodziliśmy ten chłopak poszedł za nami .Chciałam go już opieprzyć ,ale musiałam trzymać Sandrę bo przed wyjściem było dużo fanek i paparaci.Uśmiechałam się ,a Sandre zakazałam się odzywać . Kiedy sie przedzieraliśmy przez tłup .Sobowtur Hazzy podbiegł do Sandry i ją pocałował .Flesze rozbłysły .To już koniec - pomyślałam -już wiem jakie będą jutro nagłówki gazet " Harry wyjechał , a Sandra ma innego " .Zabrałam szybko Sandrę do taksówki .
**Na zajutrz**
- Sandra !!!
- Nie drzyj się .Głowa mi pęka!
- No i dobrze .Masz -rzuciłam jej gazetę .Wzięła ją w ręce i zrobiła duże oczy .
- Co to ku**a ma być ?
- No ,a nie widać ?
- Jak się Harry dowie to ...
- Masz przesrane .
- Ku**a .Nic nie pamiętam!
- No łał .Prowadziłam cię wczoraj pół przytomną.
- Aż tak ?
- No jak nic nie pamiętasz .Powiem ci tylko jedno ,bynajmniej ten chłopak przypominał Harrego !
- Co ? Serio ?! Żartujesz !
- No nie ...
Rozmowe przerwał dzwonek . Był to Sandry telefon ,dostała SMS-a .
- Boje sie zobaczyć .Masz zobacz- podała mi telefon ,przeczytałam na głos.
-" Hej jak się wczoraj bawiłaś ?Po nagłówkach wnioskuje że dobrze !Musimy pogadać ! I to szybko ."
- Nie żyje .Ja nie chciałam ...
- Czekaj zadzwonie do niego ...
- Nie !. Bo bedzie chciał ze mną rozmawiać ,a ja nie chce .
- Nie martw się powiem że bierzesz prysznic -Wykręciłam nieskompkikowany numer .
- Hallo ?!
- Harry ?
- Wika nie usprawiedliwiaj jej wiem co zrobiła !
- Ale Harry to nie tak ...
- Wiem jak było ...
- Nie nie wiesz ! Wysłuchaj mnie - usłuszałąm tylko (pff)- no więc tak .Byłyśmy wczoraj w klubie i ten chłopak się przyczepił do Sandry ! A Sandra nie umiała go spławić !
- Tak jasne ...
- Słuchaj nie gadaj . Na czym skończyłam ,a tak ... A Sandra nie umiala go spławić by był bardzo podobny do ciebie - popatrzyłam na zapłakaną Sandrę ,która zwijała się w kłębek na łóżku.
- Ccco ?
- No był do ciebie podobny ,a Sandrze brakuje ciebie . Zaczęła warjować dzień po twoim wyjeździe ogądałą zdjęcia , słuchała waszych piosenek i piętnaście razy przewijala kiedy ty śpiewałeś .
- Musze kończyć .Cześć.
- Ale Harry - nie zdążyłam wyłaczył się .
- I co powiedział ?-powiedziała cała zapłakana .Było mi jej szkoda ,Bo wiem jak bardzo kocha Hazze .
- Zatkało go ... Nie martw się .Damy radę - wdrapałam się na łóżko i przytuliłam ją .
- Może ty dasz radę .To koniec ! - wyrwała sie z moich ramion i zbiegła na dół .
Kiedy zeszłam Sandra siedziła przy laptopie i coś zawzięcie pisała. Kiedy podeszłam bliżej ona ... hejtowała tego chłopak ,wyzywala go .Wpadło mi tylko jedno zdanie :
" Coś zrobił debilu przez ciebie straciłam to co kochałam ! Jak cię kiedyś spotkam to nie ręcze za siebie !!!"
Sandra siedziała półtorej godziny na obrażaniu tego chłopaka ,aż zabrakło jej ripost i wyzywałą go po polsku przyłączyły się do tego wszystkie fanki One Direction ,Wszystkie koleżanki moje i Sandry ,Wszyscy wyzywali go w różnych językach . Ździwiłam się że fanki nie chcą rozdzielić Sandry z Harrym wręcz przeciwnie chcą jej pomóc jak to one pisałay na twitterze.Pisały jej pocieszające teksty typu : " Nie mart się wszystko się jakoś ułoży " albo " Dorwiemy tego skunksa".
Sandra odpisywała wszystkim fankom ,aż do rozmowy włączył się Harry.
" No Cześć .Jak tam -,-"
" Wiesz co jak mnie chcesz teraz obrażać ,wyzywać to prosze bardzo "
" Nie chcę cię wyzywać.Chcę z tobą porozmawiać .Odbierzesz telefon jak zadzwonie "
"Może :("
" Proszę .Musimy pogadać ! "
"No dobra :)"
Po całym mieszkaniu rozległa się piosenka "One Way Or Another".
Sandra pobiegła na górę .Odebrała:
- Hallo ? Wiem ale ... Ja ... Dasz mi coś powiedzieć ? ... No fajnie ... Co ?... Serioo ? ... Ale Harry , ja przecierz ... Widziałeś ?... Ja też ,przepraszam ... Tez cię kocham - to ostatnie powiedziała trochę ciszej ale z uśmiechem na ustach - Naprawdę ?... Kiedy ?...No wejdę ... Do zobaczenia .
Zbiegła na dół i usiadła przed komputerem właczyła skype i zaczęła z kimś gadać usłyszałam głos Harrego ,czyli wszystko wruciło do normy .Oparłam się o oparcie kanapy :
- Cześć Harry .
- Hej .-mił bardzo smutny głos .
- Pogodziliście sie ?- Sandra popatrzyła na mnie jak bym kogoś zabiła- No co tylko pytam !
- Tak pogodziliśmy sie bo ja raczej nie umiem bez niej żyć i wiem że ona by mi tesz wybaczyła .
- No to git ,A jest tam może Nialler ?
- No jest Niall .Wiktoria cię woła .
Z końca pokoju usłyszeliśmy głos Nialla :
- Biegnę - i zaraz wskoczył na kanapę obok Hazzy .
- Cześć kotku .Hej Sandra
- No hej -odpowiedziałyśmy z Sandrą jednocześnie .Zaśmiałyśmy się .
- Wiesz że już za niedługo się zobaczymy za 3 tygonie- powiedział loczek.
- Naprawdę ?
- Tak nie zdążyłam ci powiedzieć - mówiłą już Sandra .
- Ale jeszcze zostały wam 2 miesiące .
- Tak ale końcerty zostały odwołane - Nialler wyglądała na zadowolonego .- Musimy kończyć . Menadzer idzie . Pa.
- Część .- Sandra wyłączyła skype i poszła robić śniadanie ja sprawdziłam TT i FB
Reszta dnia minęła nam juz bez zarzutów .Oglądałyśmy filmy i robiłyśmy twittcama .
** Oczami Sandry**
Byłam z Wiką w klubie świetnie sie bawiłam ,bynajmniej tak mi się wydaje urwał mi sie film po 7 drinku . Rano obudził mnie głos Wiktorii :
- Sandra !!!
- Nie drzyj się .Głowa mi pęka!
- No i dobrze .Masz -rzuciła mi jakąś gazetę czytając nagłówek i rozpoznając siebie z jakimś chłopkiem na zdjęciu .Wydawałao mi sie że kojarzę go Miał chyba na imię Luka.
- Co to ku**a ma być ?
- No ,a nie widać ?
- Jak się Harry dowie to ...- Muślałam tylko o nim co on sobie pomyśli ,że wyjechał a jego dziewczyna lata za każdym...
- Masz przesrane .
- Ku**a .Nic nie pamiętam!
- No łał .Prowadziłam cię wczoraj pół przytomną.
- Aż tak ?- Zdziwiłam się bo raczej to ja jestem tą odpowiedzialną.
- No jak nic nie pamiętasz .Powiem ci tylko jedno ,bynajmniej ten chłopak przypominał Harrego !
- Co ? Serio ?! Żartujesz !- Myslałam ze żartuje ,ale po jej wyrazie twarzy było widac że raczej to prawda.
- No nie ...
Rozmowe przerwał dzwonek . Dostałam SMS-a .Bałam się ,nie chciałam wiedziec co on napisał .
- Boje sie zobaczyć .Masz zobacz- rzuciłą się na łóżko nie chciałam tego słyszeć .
-" Hej jak się wczoraj bawiłaś ?Po nagłówkach wnioskuje że dobrze !Musimy pogadać ! I to szybko ."
- Nie żyje .Ja nie chciałam ...
- Czekaj zadzwonie do niego ...
- Nie !. Bo bedzie chciał ze mną rozmawiać ,a ja nie chce .
- Nie martw się powiem że bierzesz prysznic -.
- Harry ?... Ale Harry to nie tak ... Nie nie wiesz ! Wysłuchaj mnie no więc tak .Byłyśmy wczoraj w klubie i ten chłopak się przyczepił do Sandry ! A Sandra nie umiała go spławić !...Słuchaj nie gadaj . Na czym skończyłam ,a tak ... A Sandra nie umiala go spławić by był bardzo podobny do ciebie ... No był do ciebie podobny ,a Sandrze brakuje ciebie . Zaczęła warjować dzień po twoim wyjeździe ogądałą zdjęcia , słuchała waszych piosenek i piętnaście razy przewijala kiedy ty śpiewałeś ... Ale Harry - - I co powiedział ?
- Zatkało go ... Nie martw się .Damy radę przytuliła mnie
- Może ty dasz radę .To koniec ! postanowiłam znaleść Lukę na tt nie miałam z tym trudności .Zaczęlam go wyzywać . Pomagały mi w tym kolezanki , fani 1D. Potem odpisywałam fanom którzy pomagali . Zajęło to trochę czasu ale chciłąm im podziękować za to co zrobili . Nagle zobaczyłam wiadomość od Hazzy:
" No Cześć .Jak tam -,-"
" Wiesz co jak mnie chcesz teraz obrażać ,wyzywać to prosze bardzo "
" Nie chcę cię wyzywać.Chcę z tobą porozmawiać .Odbierzesz telefon jak zadzwonie "
"Może :("
" Proszę .Musimy pogadać ! "
"No dobra :)"
Po całym mieszkaniu rozległa się piosenka "One Way Or Another".
- Hallo ?
- Cześć .Wiesz co zrobiłaś ?
- Wiem ale ...
- To dobrze że wiesz !
- Ja ...
- Ja ... mogę ehm ...
- Dasz mi coś powiedzieć ?
- Nie teraz ja mówię !
- No fajnie ...
- Słuchaj kocham cię i wybaczam ci ,ja też nie jestem bez winy zostawiłaem cię i pojechałem w jakąś tam trasę.
- Co ?...
- Wybaczam ci .
- Serioo ? ...
- Tak .Jak się kogoś kocha to się wybacza wszystko !
- Ale Harry , ja przecierz ...
- Wiem wszystko widziałem nawet te twitty i powiem ci że nawet spodobało mi się to .Jak ja lubię kiedy jesteś wkurzona .
- Widziałeś ?
- Tak przepraszam że cię zostawiłem.
- Ja też ,przepraszam .
- Kocham cię .
- Tez cię kocham
- Koncerty zostały odwołane .
- Naprawdę ?
- TAk nie długo się zobaczymy
- Kiedy ?
- Za 3 tygodnie .Wejdziesz na skype ?
-No wejdę .
- No to zaraz się zobacyzmy .- powiedział z entuzjazmem w głosie .
-Do zobaczenia .
Zbiegłam na dół i włączyłąm skype . Rozmawiałam z Hazzą potem przyszła Wika i Niall się dołączył .Rozmawialiśmy przez godzinę ale oni musieli iść bo menadżer przyszedł. Potem odpisywałyśmy na różne pytania na asku i tt . Zrobiłyśmy śmiesznego twittcama . Reszta dnia była już spokojna oglądalyśmy różne polskie komedie .
Bardzo fajne opowiadanie :)
OdpowiedzUsuń@xchill_outx
dzięki :)
Usuń